To jest fajne miejsce - często nie ma tam nikogo, a przecież do osiedli niedaleko. Lasy wokół przepiękne, sosny ukochane, dęby no i brzozy, bo teren podmokły. Tak naprawdę trudno zobaczyć samo jezioro, bo zarasta. Do tego brzegi zamieniają się czasem w bagno - w sam raz na rower, polecamy :) Gdzieniegdzie da się podejść do jeziora.
A coś pechowego, dla uczczenia daty? Zbyt szybko wyczerpana bateria w aparacie :) Już bez gadania, pora na zdjęcia!
Oto tutejsze "molo". Może szkoda, że nie ma tu takiego pomostu, jak nad jeziorem tej samej nazwy w Lasach Otwockich. Chociaż... może to i lepiej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz