Podkaczy Dół, Wiśniowa Góra, Międzylesie - która nazwa ładniejsza? Dawny Podkaczy Dół, późniejsza Wiśniowa Góra, od 1951 w Warszawie, dziś administracyjnie należy do Międzylesia i stanowi jego wschodnią część. Rok temu trafiliśmy w Wiśniowej Górze na murowaną ruinę. Jednopiętrowy dom, z głównym wejściem zdobionym dwoma kolumnami, na których opierał się balkonik. Ogromny, bajkowy ogród wśród sosen. Ulica Kociszewskich 3. To skraj lasu - blisko stąd do Macierowego Bagna, Zielonego Ługu, a dalej do Starej Miłosny, Wiązowny i radościańskiej Zbójnej Góry.
Na zdjęciach satelitarnych z 2010 roku budynek posiada jeszcze dach, na podwórku stoi samochód. Rok później po dachu nie ma śladu. I wbrew temu, co widać na najnowszych mapach google - nie ma też samego domu.
Coraz więcej pięknych, starych domów znika w ten sposób. Jakby z dnia na dzień, bez zapowiedzi. Kiedy ma się jeszcze nadzieję, że ktoś je kupi i przywróci im dawną świetność. Nic z tego, takie historie prawie się nie zdarzają.
O budynku z ul. Kociszewskich nie udało się nam niczego dowiedzieć. To są zdjęcia z maja 2014.
Łatwo trafić w starych domach na cegły z Marek.
W ogrodzie znaleźliśmy bzy, niezapominajki i dywan z barwinka:
A tak jest tu dzisiaj.
Ciekawe, ciekawe. Teraz nie kojarzymy tych domów, ale pewnie znamy je z widzenia. Dzięki za info!
OdpowiedzUsuńPrzy ul. Ostów (np 1/3) stoją co najmniej 2 takie domy. Ruiny można znaleźć w pobliskich lasach. Cała Wiśniowa Góra była zabudowana kilkudziesięcioma takimi budynkami. Centralne miejsce zajmowała klatka schodowa, na parterze było ok. 4 pomieszczeń na półpietrze 2 i na piętrze ok 2-3. Domy nie posiadały kanalizacji. W jednym z nich przemieszkiwałem do połowy lat 80-ych.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za cenny komentarz!
UsuńByłem tam w 2013 roku, zwiedziłem cały dom jak i piwnice.
OdpowiedzUsuńJak pamiętam było tam wiele rzeczy codziennego użytku - od "ładnych paru lat" nie używanych. Pod wiatą - przynajmniej tak wyglądało coś na podwórzu były nawet stare listy właściciela.
Szczerze nie widziałem że tam już nic nie ma:(
A SZKODA
Dom był piękny, z duszą. Na pewno udało by się go odratować, choć koszty pewnie byłyby spore. Taki dom i ogród to przecież marzenie! Ogromna szkoda, że ta szansa została zaprzepaszczona. Czy ma Pan jakieś zdjęcia z tamtej wizyty którymi chciałby się Pan podzielić? Prosimy ewentualnie o kontakt: halotuwawer@gmail.com Pozdrawiamy i dziękujemy za komentarz!
UsuńDom o którym mowa to przedwojenna willa pracownika "Pocisku".Po wojnie zasiedlony przez "emigrantów" ze zburzonej Warszawy taksówkarz ,krawcowa ...W pózniejszym okresie dokwaterowano przedstaicieli "prowincji" .Sąsiednie dwa domy ,o ktorych mowa to były tzw domy "monopolowe" zbudowane tuż przed samą wojną.W niedalekim sąsiedztwie tego domu mieszkałem przez ponad ćwierć wieku (od marca 1945 roku).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za garść cennych informacji! Czy znane jest Panu (sugerujemy się formą czasownika - "mieszkałem" w komentarzu) nazwisko właściciela willi? Czym były domy "monopolowe" - jakie jest tu znaczenie tego słowa? Może ma Pan ochotę podzielić się wspomnieniami dotyczącymi okolicy lub posiada Pan stare zdjęcia - bardzo chętnie poczytamy/posłuchamy/obejrzymy (w takim wypadku prosimy o kontakt na halotuwawer@gmail.com). Jeszcze raz dziękujemy za komentarz.
Usuń