niedziela, 22 lutego 2015

Belpasso w Falenicy


Kilkadziesiąt lat temu cały falenicki kompleks przemysłowy jadłby pewnie obiad w stołówce. Dziś pracownicy "Mera Park" stołują się we włoskiej restauracji Belpasso na parterze biurowca. "Mera Park" - nazwa dość pretensjonalna, ale chyba to znak naszych czasów.


Na szczęście sama restauracja jest sympatyczna. To miejsce kiedyś nas uratowało. Rozgrzewająca zupa po zimnym spacerze, cud. A że była jesień, trafiliśmy na specjalną ofertę. Dyniowy krem :) Po nim wzięliśmy jeszcze focaccię ze stałego menu - tak dużą, że jedna spokojnie wystarczyła na dwie osoby.



W stałym menu włoska kuchnia i oczywiście włoskie nazwy - bruschetta, carpaccio, focaccia itd. Jeśli nie rozumiecie tych słów to bez obaw - można bez wstydu zapytać obsługi, nie jest sztywno. W porze obiadowej najlepszym wyborem może być...

Zestaw lunchowy za 19,90 - podawany między 12 a 16, od poniedziałku do piątku. Zupa i do wyboru drugie danie, mieszana kuchnia polska i włoska. W piątki w zestawie lunchowym dania bezmięsne (ryby), przynajmniej tak trafialiśmy. Poza tym zupy, pizza, przystawki, jest w czym wybierać. Żeby się najeść nie trzeba zamawiać dania głównego.

Czy dobre? Bardzo dobre i nie za ciężkie, chociaż porcje są spore. Czy można się najeść? Tak! Warto zaglądać na Facebooka, czasem Belpasso wstawia informację o tym, co akurat podają na lunch.

Wnętrze jest czyste, widne, udekorowane i przede wszystkim spokojne. Nawet w porze obiadowej, kiedy gości przybywa. Latem na zewnątrz wystawiono ogródek ze stołami. Można też zorganizować przyjęcie okolicznościowe. Sceneria za oknem dość nietypowa, ale ma swój urok - z jednej strony widoki jak z Czarnobyla, z drugiej las. Niech nie zniechęci Was "przemysłowo-biurowa" okolica. Jeśli akurat jesteście nieopodal - naszym zdaniem warto!




Przystawki: 14-35 zł
Sałaty: 25-29 zł
Zupy: 14-19 zł
Pasty: 18-35 zł
Dania główne: 24-49 zł
Pizza: 16-30 zł
Desery: 10-12 zł
Zestaw lunchowy (poniedziałek-piątek): 19,90 zł

Strona internetowa: belpasso.pl
Adres: Bysławska 82, Warszawa



piątek, 13 lutego 2015

Piątek trzynastego, jezioro Torfy

Zachciało się nam spaceru rano, w piątek trzynastego. No i poszliśmy. Słonecznie, nie za zimno, trzymał się jeszcze szron. Celem było wschodzące słońce nad jeziorem Torfy w Aleksandrowie. Trochę się spóźniliśmy, ale nie ma co żałować. Dzielimy się zdjęciami.

To jest fajne miejsce - często nie ma tam nikogo, a przecież do osiedli niedaleko. Lasy wokół przepiękne, sosny ukochane, dęby no i brzozy, bo teren podmokły. Tak naprawdę trudno zobaczyć samo jezioro, bo zarasta. Do tego brzegi zamieniają się czasem w bagno - w sam raz na rower, polecamy :) Gdzieniegdzie da się podejść do jeziora.

A coś pechowego, dla uczczenia daty? Zbyt szybko wyczerpana bateria w aparacie :) Już bez gadania, pora na zdjęcia!


  


 

Oto tutejsze "molo". Może szkoda, że nie ma tu takiego pomostu, jak nad jeziorem tej samej nazwy w Lasach Otwockich. Chociaż... może to i lepiej?

 



sobota, 7 lutego 2015

Błękit wśród szarzyzny - figurka z Anina z 1931


Kilka cytrynowych ciastek domowej roboty właśnie się skończyło. Przelotna wizyta w pobliskiej bibliotece na Trawiastej nie rozgrzała nas na długo. Wokół zimno i szaro. Aż tu nagle - proszę proszę! Można odzyskać wiarę w taki smętny spacer.

czwartek, 5 lutego 2015

Zeszłoroczny śnieg znad jeziora Łacha

Te zdjęcia zrobiliśmy dokładnie rok temu nad jeziorem Łacha. Światło wykoślawione, jak to zimą. Ale taką zimę musimy przypomnieć!

Do jeziora docieramy dziurawą uliczką Nowomiejską. Trochę dołów i lodu i oto jesteśmy. Rzut oka w lewo...

W prawo...

I można przechodzić! Tylko gdyby lód był bardziej zachęcający. Zdecydowaliśmy się na spacer dookoła.

Północny kraniec jeziora. Stąd sączy się dalej Struga pod Małpim Gajem. Teoretycznie po kilku kilometrach wpada do Wisły, na wysokości Falenicy. Ale miejscami przypomina bardziej płytki rów niż płynącą strugę :)

Mała kładka za nami i już po drugiej stronie. Po drugiej stronie widać jeszcze sosny, tu już ich nie ma. Za to to drzewo jest ogromne. OGROMNE. I fotogeniczne.

 

Wtedy zakończyliśmy spacer w tym miejscu. Ale drogą na zdjęciu poniżej można dotrzeć z powrotem do Józefowa, dojeżdżając do Alei Nadwiślańskiej na wysokości ulicy Polnej - mniej więcej w połowie drogi między wylotem Granicznej i Wyszyńskiego.

Polski widok :) Skojarzenia - linia otwocka? Nie! Mazowsze!

Jezioro i okolica znajduje się w obszarze tzw. Urzecza - wąskiego pasa obejmującego oba brzegi Wisły od Saskiej Kępy aż za Górę Kalwarię.